Typowe wiatry w Chorwacji
Na pogodę nad Adriatykiem mają wpływ typowe dla regionu wiatry. Nad Adriatykiem zdarzają się 2 typy wiatrów charakterystyczne dla tego regionu. Są to bora oraz jugo. Aba wiatry mają odmiany niżową i wyżową, jednak skupimy się na tych najczęściej występujących w sezonie żeglarskim: niżowym jugo oraz wyżową borą.
Bora zwany w Chorwacji Bura zrywa się nagle, wiejąc od strony lądu ku morzu (z północnego wschodu). Mówi się, że ześlizguje się po zboczach, ponieważ powodem jego powstania są różnice temperatury: za górami gromadzi się chłodne powietrze, natomiast nad morzem zalega lżejsza, ciepła warstwa. Jest to chłodny, suchy i porywisty wiatr katabatyczny, powodujący spadek znaczny wilgotności. Po przekroczeniu granicy gór zimne powietrze gwałtownie opada ku wybrzeżom, wypychając lżejszą ciepłą warstwę ku górze. Latem bora ustaje zwykle po kilku godzinach, zimą może dmuchać nawet przez dwa tygodnie. Bora wieje podmuchami, które bywają niebezpieczne dla żeglarzy. Mówi się, że oczyszcza powietrze - kiedy ustanie, pogoda jest piękna, widoczność wspaniała, a morze nabiera głębokiej barwy.
Jugo (Sirocco) wieje natomiast od morza w stronę lądu, na ogół z południa lub południowego wschodu. Dmucha zwykle w chłodnej porze roku, szczególnie w południowej części Adriatyku. Zimą może wiać nawet trzy tygodnie, latem zwykle nie dłużej niż trzy dni. Przynosi deszcz i burze. W pierwszej fazie jugo (dokładnie obserwując prognozy pogody) można bardzo dobrze pożeglować (jugo to wiatr stały), jednak później warto zacumować w bezpiecznym porcie.
Mistral (smorac) to miły letni wietrzyk, przynoszący orzeźwienie podczas upałów. Dmucha od morza w stronę lądu - zaczyna koło południa, z powodu różnicy w szybkości ocieplania się ziemi i morza, a ustaje wczesnym wieczorem, zastępowany zwykle przez łagodny wiatr od lądu.
- Komentarze i opinie
-
SylwekByliśmy kiedyś w Chorwacji w okolicy Karlobagu i w nocy tak właśnie zaczęło wiać z gór, ale ciężko to nazwać wiatrem - były to ogromne podmuchy wiatru. Nasi sąsiedzi przyjechali trochę późno i nie bardzo chciało im się rozkładać namioty, tzn rozłożyli je ale nie przymocowali dość dokładnie i w nocy się trochę zdziwili kiedy znaczna część ich bagażu odleciała do Adriatyku z tropikiem od namiotu włącznie. Po czym rozpoznać turystów który do Chorwacji nie przyjechali po raz pierwszy? Kiedy zanosi się na burzę lub wiatr składają wiaty od przyczep campingowych. Pawilony ogrodowe i daszki chroniące przed słońcem. wiatr jest po prostu nie do opanowania.
5 grudnia 2014 -
BartekWiemy o czym mówisz - sami przeżyliśmy taki straszny wiatr opuszczając wyspę Krk. Wiało tak silnie że odpowiednie służby obsługujące most łączący wyspę Krk ze stałym lądem wraz z udziałem Policji wstrzymywali ruch samochodów po moście, tzn ograniczali ilość samochodów by przerwy między nimi były minimum 100m. Samochody z przyczepami campingowymi, kampery, autokary były zawracane na parking - dla wszystkich większych pojazdów przejazd był zabroniony. Sami jechaliśmy osobówką z bagażnikiem dachowym, i prawdę mówiąc myśleliśmy że bagażnik oderwie nam z dachu tak wiało. Przed nami jechał motocyklista któremu bardzo zależało by przedostać się z wyspy więc policja go puściła, ale prawie go wiatr zdmuchnął z mostu. Nie wiem czy to był Bora, mistral czy Jugo ale wiało niesamowicie.
5 grudnia 2014 -
KarolTeż przeżyliśmy takie straszne wiatrzysko w Chorwacji będąc na wakacjach. Namioty na campingu stojące w pierwszej linii od morza ludziom się rozdzierały a kto nie miał dobrze namiotu przytwierdzonego do ziemi (a wiadomo że w Chorwacji ciężko się wbija śledzie) temu namiot odlatywał z całą zawartością. Trzeba uważać na taki wiatr kiedy się wypływa na Adriatyk na kajaku czy pontonie, bo pogoda szybko się zmienia a jak jest wiatr to fala powstaje momentalnie, i strasznie ciężko jest wrócić później jak jest wiatr i duża fala.
5 grudnia 2014 -
TomekOpowiem wam taką anegdotkę z pewnego wyjazdu do Chorwacji, a więc któregoś roku zatrzymaliśmy się na tydzień w Karlobag to takie małe miasteczko właśnie u stup Velebitu. Jak tam zajechaliśmy i rozbijaliśmy namiot to śmialiśmy się z tamtejszych drzewek i zastanawialiśmy się po co je ktoś tak przycina - wszystkie takie wygięte w jedną stronę. Wieczorem a w zasadzie w nocy wszystko stało się jasne, drzewka wszystkie rosły wykrzywione w jedną stronę z powodu wiatru właśnie. Dmuchało strasznie, tydzień nam zajęło żeby się przyzwyczaić.
Drzewo wygięte przez wiatr