Gdzie jechać jeśli nie do Chorwacji?
-
TomekWitam wszystkich, ja z trochę odmienym problemem i pytaniem. Do Chorwacji regularnie na urlop/wakacje udajemy się z żoną od jakiś 7 albo 8 lat. Pamiętam jak pierwszy raz jechaliśmy mieliśmy w planach co roku jechać gdzie indziej, a tu tak się nam w Chorwacji spodobało że nawet nie wiem jak to się stało ale spędziliśmy tam jakieś łącznie 25 tygodni. no i po tylu wyjazdach przyznaje że zaczeło mi się wszystko zlewać, tzn nie jestem w stanie przypomnieć sobie różnicy z wakacji z przed 2 lat od zeszłorocznych, a przecież nie o to chodzi!
19 marca 2014
Stąd pomysł że choć jest tam fajnie, bardzo się nam podoba i z każdym dniem przwie odliczamy do wyjazdu mając w podświadomości że jednak jeszcze tego roku jedziemy do Chorwacji (każdego roku jest postanowienie że to ostatni raz, a za rok znów tam jedziemy).
Może tu na forum mnie ktoś zainspiruje gdzie warto pojechać, rezygnując z Chorwacji. Gdzieś gdzie się nie zawiedziemy pobytem, pogodą i atrakcjami.
Bułgaria, już dawno mieliśmy tam pojechać ale wielu znajomych opowiada że campingi tam praktycznie nie istnieją, a wakacje w hotelu to wakacje w hotelu :( Hiszpania, Francja. lazurowe wybrzeże to mnie przekonuje ale jak podliczyłem same koszty przejazdu to za głowe się złapałem. Podobno Grecja jest bardzo podobna do Chorwacji a i atrakcji wiele, ale jakieś konkrety? Na wyspę, ale jaką?
Będę wdzięczny za wasze sugestię i porady jak zerwać z nałogiem corocznego jeżdżenia do Chorwacji. bo w zeszłym roku kategorycznie się zaklinałem że to ostatni raz i trzeba jechać zobaczyć inny kawałek świata a już czuje że chyba jeszcze i te wakacje do Chorwacji się pojedzie. ot takie uzależnienie :) -
WaldekOstatnimi czasy bardzo popularne są regionu gdzie nie sięga jeszcze Unia Europejska, a szczególnie popularnym kierunkiem jest Gruzja. Przepiękne widoki na góry Kaukazu, ciepła woda, subtropikalny klimat - nie za zimno i nie za gorąco (czasem popada, ale przelotnie) generalnie idealny kierunek na wakacje.
Średnio daleko, bowiem z Polski do np. Batumi jest około 2000 km. Najwygodniej i stosunkowo najtaniej jest polecieć tam samolotem. Dobrze i wcześniej szukając można znaleźć tanie linie lotnicze np. Wizz Air które latają aż dwa razy w tygodniu - wyloty z Warszawy i Katowic. Niestety jak to bywa z tanimi liniami lądują na uboczu tylko większych miast, w tym przypadku na lotnisku w Kutaisi, drugiego co do wielkości miasta Gruzji, stąd do kurortów turystycznych jest około 100 km. Odległość ta najtaniej jest pokonac pociągiem lub ewentualnie autobusem. Unikać należy taxówek, zwłaszcza przy lotnisku! Koszt takiego przelotu tanimi liniami lotniczymi wynosi około 10-150 zł za osobę w jedną stronę. Trzy osobowa rodzina w obie strony z niewielkim bagażem do Gruzji może polecieć za jakieś 60-80 zł a to znacznie taniej niż samochodem do Chorwacji (po obliczeniu kosztów paliwa, vinet autostrad i tuneli wychodzi jakieś 10-120 zł).
Gruzja jest piękna, i przede wszystkim stosunkowo tania. Jest opcja spędzić tam wakacje porównywalne do kosztów wakacji nad naszym morzem, a pogoda i widoki nieporównywalnie piękniejsze. Gruzini to mili ludzie. Robiąc zakupy w zwykłych sklepach spożywczych nie zauważymy różnicy w cenie produktów. W restauracjach na uboczu można się najeść za 10-20 zł/os. Nocleg w prywatnych kwaterach można znaleźć za 50-80 zł/osoby. Ogólnie polecam to ciekawa alternatywa dla corocznych wyjazdów do Chorwacji!Kierunek Gruzja -
AnnaPięknie tam jest w Gruzji, jednak moim zdaniem warta rozważenia jest Czarnogóra. Tak jak kiedyś Chorwacja była trochę egzotyczna, mniej komercyjna i taka tajemnicza tak teraz jest z Czarnogórą. Myślę że warto tam pojechać zanim wejdzie do UE i skomercjalizuje się tak jak Chorwacja.
25 marca 2014 -
EwelinaPotwierdzam Najbardziej modne kierunki na wakacje 2014 to właśnie Bośnia i Gruzja, jest to trochę dowód że turyści oczekują wyjazdu na wakacje poza granicę Unii Europejskiej. i chyba coś w tym jest.
5 kwietnia 2014 -
AntoniMyślę że za dwa-trzy lata wyjazdy do Chorwacji staną się po prostu nie opłacalne. Obecnie do Chorwacji jeździmy głównie dlatego że jest tam jeszcze relatywnie znośnie cenowo (nie napiszę że tanio, bo tanio już nie jest) Ale póki co koszty wakacji w Chorwacji można było porównać do kosztów spędzonych nad naszym Bałtykiem, jednak wiadomo pozostawały koszty dojazdu/powrotu i o tyle tak naprawdę różniły się koszty wakacji w Polsce a w Chorwacji. Jednak obecnie trochę się to już zmieniło. Po wstąpieniu Chorwacji w szeregi Unii Europejskiej ceny usług strasznie poszły w górę. Noclegi z roku na rok drożeją o 5-10% a to jest już odczuwalne w perspektywie całego wyjazdu. Dodatkowo dochodzą różne koszta dodatkowe jak płatne tunele, autostrady, coraz droższe przeprawy promowe. Wprowadzane są również nowe lub wyższe opłaty tranzytowe (winety drogowe w Niemczech, Słowenii) więc z roku na rok opłacalność wakacji w Chorwacji staje pod znakiem zapytania.
8 marca 2016
Również choć zakochani w Adriatyku coraz bardziej zastanawiamy się czy nie pojechać gdzieś dalej, gdzieś gdzie jeszcze Unijne ceny nie dotarły - może właśnie do Bośni i Hercegowiny? może do Czarnogóry albo do Albanii? Choć Albania wydaje się jeszcze zbyt egzotycznym krajem.